Pierwsza ostatnia miłość

Był sobie chłopak 10 lat no młody
Inne życie i miasto i dom,bez pośpiechu
Chłopak lał na dziewczyny miliony litrów wody
Nowa szkoła i on pomimo wieku
Widział tylko ją w swym sercu chyba się zakochał.
Wszystko kalkulejted plan w górę pchał
On nie chciał się poddać i coraz bliżej damy gnał
Był miły i szarmański wręcz ideał chłopaka
Lecz wyglądem nie powalał ot wada taka
Jednak gdy kolegą był okazało się że zołza
Ona wredna dla niego on,uroniona jadna łza
Jednak on to przetrwał i dalej był przy niej
Ona wpatrzona w lusterko on wpatrzony w nią nie mniej
4 lata cierpień chłopak trwał dzień w dzień
I dziś po tym widać tylko męczennika cień
Jak on jej powiedział „kocham Cię”
A ona na to „zdechnij w grobie zabij się”

DeathhPoet

Walka o bycie

Nicolette & DeathhPoet

I po co te puste łzy ?

Świat ich nie trawi.

Ty musisz zawalczyć

Więc weź się w garść i pokaż na co cię stać,

po tej burzy i tak przyjdzie grad.

Puste łzy no proszę Cię nie mów

że płaczesz bo świat jest pełen świętych krów

które gdy będzie źle wpędzą Cię w rów

a śmierć co sekundę ścina kilka głów

Co mam zrobić ? Spójrz prawdzie w oczy

twardziel ze mnie chujowy

każda moja łza uroniona wstrzymywana była jak co dnia

suką chciałabym być

i z tego świata kpić,

lecz nie mogę brakuje mi sił

Możesz być kim tylko chcesz trzeba tylko chcieć

Trzeba w swe zwycięstwo dużo włożyć

byś mógł z dumą po świecie kroczyć

lecz uważaj bo każdemu może się znudzić czy znużyć

lecz nie poddawaj się bo problemów masę stworzysz

Tak łatwo powiedzieć trochę trudniej zrobić

chciałabym być sobą, lecz muszę o tym zapomnieć,

ludzie W genach chamstwo mają

i  skrzydła mi podcinają

Że mam dosyć zaprzeczyć nie mogę

Nie mam siły po prostu się boje

Odpoczynek

Siemaneczko! 🙂 Ostatnio  nie było mnie bo nie miałem za bardzo weny na cokolwiek,na całe życie zabrakło mi weny,ale powracam ze zdwojoną siłą,postaram się wszystko nadrobić również z opowiadaniem. Poza tym pojawi się kilka rzeczy z innymi ludźmi 🙂 miłego dnia/wieczora/noc Czeeeeść! 😀

Samotność

Życie jest okrutne i trzeba się z nim zmierzyć
Samemu jest trudniej lecz trzeba w sukces wierzyć
Możliwe,że samotność nie jest taka zła
Bo ona nigdy w kogoś innego nie grała
Tylko musisz dać jej dostęp do swojego ciała
Samotność nigdy serca nie złamała
Tylko tępe lale i rąbnieci idioci
Łamali serca z pytaniem „Co Ci?”
Przecież to nic takiego ja nic nie zrobiłem
Tylko Twoje serce bez skrupułów złamałem.
Typowe i chamskie cóż taki świat
Daje Ci wpierdol i jeszcze oczekuje Vat
A nie polecam korzystania rat
Bo z życia zrobisz piekło od tak

DeathhPoet

Z życia gimbusa #1

UWAGA! Przed przeczytaniem tego posta i postów z takim samym tytułem różniącym się tylko cyferką po # musisz wiedzieć,że ta treść zawiera dużo wulgaryzmów.Czytasz na własną odpowiedzialność 🙂

Dawno dawno temu za 7 miastami i 7 wiochami był sobie chłopczyk który mieszkał w domku z  gówna. Tak żyli biedni ludzie wkońcu mamy XV wiek…..
Boże człowieku co ty pieprzysz? Żyjemy w XXI w. Gdzie niektóre 15 latki to jeszcze nie wychowane kurwy,które są łatwe jak oddychanie,chodzimy do szkół,gdzie tylko tracimy czas i palimy szlugi co jest bez sensu,bo płacimy za raka,te gimby to wgl noł kalkulejted,ale mniejsza,bo ja tu gadu gadu a historia czeka. Oto Piotrek.Piotrek jest chłopcem.Lubi dziewczyny,nie chłopaków i nie jest zbyt akceptowalny wśród klasy 2B.Piotrek ma wielkie marzenia o byciu kimś wielkim,by położyć kres temu co tu zachodzi.
Lecz nikomu nie przeszkadza,że 15 latki to takie stażystki w burdelu,ewentualnie galerianki czy latarnianki tzw. „jagodzianki”
Piotrek jak zwykle kończąc lekcje wracał do domu z kolegami,jeden z nich to typowy gejmer a drugi to egoista. Może bycie egoistą nie jest takie złe,zwłaszcza,gdy to wpływowa osoba.
-Ej Piotrek ściągnij sobie GTA 5
-Nie.
-Ale czemu? Zajebista jest.
-Nie.
-No al..
-POWIEDZIAŁEM KURWA NIE,JASNE?
Piotrek szarpnął kolegom i popchnął na ścianę
-Nie będę grał w GTA,Skyrima,Left4Dead ani w Neverwinter CZAISZ?
Wiktor się przestraszył,w oczach Piotrka zauważył gniew,nienawiść i śmierć,nie wiedział o co chodzi.
Piotrek puścił go i poszedł szybko do domu.
-Piotruś obiadek!
-Spierdalaj kurwo.-krzyknął
I zaczęła się kłótnia.
Aż szkoda gadać,matka wywalila go z domu.Spacerował i myślał,przez nieuwagę wpadł na pewną dziewczynę.Ona się przewróciła a on jej pomógł wstać
-Przepraszam,nie zauważyłem Cię
-To ja przepraszam,ostatnio jakoś nie mogę się skupić na niczym.
-Hej…a może chciałabyś się lepiej poznać,jestem Piotrek.- podał jej dłoń
-Monika.
I razem się przespacerowali.
Gdy wrócił do domu mama już spała,on poszedł pod prysznic.Gdy się umył poszedł do mamy,delikatnie ją przytulił,dał buziaka w policzek,przeprsił i powiedział,że ją kocha,po czym wybiegł z pokoju do swojego i zaczął płakać.

DeathhPoet

Czarne Tulipany

Już się cieszyli,że się mnie pozbyli
Że już mnie nie będzie,jednak się mylili
Jestem tu i na formie nie straciłem
Dalej pasja w żyłach płynie
Myślisz,że to minie?
Mówcie co chcecie bo się zatraciłem
To już jest życie,nie dyrdymały czy hobby
Wielu jest a kiepsko piszą
Morda psiny pokaże jak to się robi
Zajmę się tym bo przez shit to ich chyba powieszą
Trzeba złożyć na cmentarz by zimne ciała gdzieś zmieścić
Robili shit to musiało się jakoś zemścić
Jestem dobry? Proszę Cię jestem rozchwytywany
Ale pokaże klasę i na ich grobach zostawię czarne tulipany

DeathhPoet

Problemy zdrowotne

Przepraszam,że nie było nic,ale no niestety miałem problemy z sercem i nie mówię wcale o problemach sercowych.
W nagrodę,że nie było mnie chciałbym ogłosić,że na stronie powstanie jakaś historyjka. Czy prawdziwa czy fikcyjna jeszcze przemyślę,będzie składała się z paru (nastu) postów,które będą m.n jak 2 wiersze. 🙂 Mam nadzieję,że wam się spodoba.
Szczałka ^^ No i oczywiście od jutra będą już normalnie wiersze 🙂

Forever

W pewnej chwili stało się coś ciekawego
Bo zakradłaś się do serca mego
Jak malowidło perfekcyjnie wyraża
to,co znajduje się w sercu malarza
Zagnieździłaś się w najczulszym punkcie mego ciała
w sercu mym narodziła się nadzieja mała
Albo brnąćw to dalej albo odejść już bez serca
Nie wiem czy mogę jak tak bardzo mnie nakręcasz
Dobra,niech będzie,wchodzę w to idę dalej
Oddaję Tobie siłę by to żyło wciąż we mnie
Tyle ile mogę daje a ty świeżej ambrozji nalej
Nie mogę pozwolić by mi Cię zabrakło,nie nie nie
Tylko nie te łzy,dlaczego płaczesz?Twe szczęście liczy się
Do dziś razem żyją,nie pałają do siebie gniewem
Po kilku latach  razem w grobie i wyryty napis „forever”

DeathhPoet

Z myślą o miłości

Znów zastanawiam się po co żyć czy kochać
Większość chłopaków wolałoby przeruchać
Lecz gdy tylko słyszę „Kocham Cię”
Myślę o przyszłości,że chcę zmienić się
by ma niedola nie była samotna
lecz pisanie wierszy rzecz niezawodna
Chciałbym żyć w czasach gdzieś będę przy Tobie
by zobaczyć Twój uśmiech co mogę to robię
bo w twym sercu ja a w mym sercu ty
Nie chcę tego zniszczyć czy litrami zalać
Gdy tak się stanie wyczarujmy tratwe
Życie na świecie nie jest poziomem łatwym
Mimo na sercu łaty brak w miłości straty
Trzeba usunąć pamiątki i graty

DeathhPoet

Killer wersów

Dzień w dzień muzę odpalam
I nawijam i piszę ja się nie wypalam
2 lata ponad  w komnatach  latam
Uwalniam je,te wersy,mówią do mnie tata
Nie zbuntują się nie mogą nie ma bata
Że kiedyś się odwrócą i pokażą mi faka
Idę,pnę się w górę,będzie draka
Jak ktoś spróbuje mnie powstrzymać
Już wielu chciało i wielu odpadło
Mnie się nie da stąd wyrżnąć
Wiele krwawych wyroków zapadło
Wstaje w ruinach cały we krwi
Widzę ziomka który ze mnie drwi
Już dosyć takich kpin
Teraz on leży,bez ruchu,zapłacił za grzechy i kilka win.

DeathhPoet

Pisząc list do S

Kolejny dzień i kolejna noc
Zimno jest,nie pomaga nawet koc
Serce umiera ale dalej zbieram owoc
Z złej pustki która jednak ma tą moc
W co wierzyć w to,że życie jest piękne?
Że nie ma zła a każdy dobrą drogą biegnie?
Czy w samo zło,w to,że świat okrutny
Że dla nas,również bywa paskudny
To jak rosyjska ruletka tyk tyk paff!
Mimo próśb naszych „Boże napraw”
Ale co co ja mogę wiedzieć o życiu?
O koszmarach świata czy przy kimś byciu
Lecz nawet gówniarz ma uczucia i.kiedyś umrze
Lecz chcę coś powiedzieć zanim pójdę…

DeathhPoet

Dama Kier

Znów zostałem całkiem sam
Nie załatam w sercu ran
Wspomnienia wyblakłe bólem lecz już bez złotych ram
A serce me już nie przyjmuje dam
To gra,ale już w nią nie gram
Game over
Zatracam się tylko ja bo już nie ma damy kier
W pokerze życia
Umarła,przegrała nie ma  już uczucia

DeathhPoet

Złe związki

Każdy zły związek i każde rozstanie dla zranionego serca nowe zadanie
By przezwyciężyć ból i gadanie
że lepiej będzie choć tak już zostanie
I będzie trwało,ból  strach i smutek
Nie pomogę nawet najlepsze z nutek czy wódek
Zostajesz zamknięty w sobie na parę kłódek
Myślisz o tym,w najgłębszych odmętach serca zatoń
Ale nie martw się i złap za moją dłoń
Ja wiem,że boli jak ciosem w skroń
Na zło świata nie pomoże żadna broń
Spuszczę z nieba apokalipsy grom
Na ludzi złych a ty serce chroń
Bo na te kłódki ciężko znaleźć klucz czy łom

DeathhPoet

Alkohol zabija

Był pewien chłopak i pewien okrutny świat
On nie miał nic tylko kartę i długopis
Walczył o to by świat nie zrobił szach mat
Zamiast planszy jego życia rysopis
Ale on się nie poddawał,mówił,że da radę
Lecz miał jedną małą wadę
Ja codziennie zapisane kartki kładę
A on? On kładzie codziennie wódę
to dopiero numer,miał się nie poddać
A teraz gryzie piach,nie może już powstać

DeathhPoet

Pośpiech życia

W pośpiechu za karierą czy pieniędzmi,
zapominamy o tym najważniejszym,by biec za marzeniami,
Bo po co komuś miliony złotówek
Do szcześcia?No proszę wystarczy rachunek
Sumienia i kilka momentów westchnienia
by rzec,że straciło się masę czasu istnienia
skorzystać z okazji,spełniać marzenia
Co powiesz sobie,gdy nadejdzie koniec?
Pamiętaj,że marzenia się spełniają
Że dasz radę sobie powiedz
I trwaj nie poddawaj się jak inni co życie przegrywają

DeathhPoet

Wiara

Pamiętam jeszcze niedawno nikim byłem

O jakimkolwiek osiągnięciu tylko marzyłem

a teraz co jest mi źle

nie jest mi źle i nie będzie o nie

miałem już co chciałem teraz sięgam po więcej

i upominam się o swoje coraz częściej

Nie przestanę pisać możesz sobie darować

Bo gdy już osiągnę szczyt będziesz tego żałować

Byłem nieśmiały,teraz pewny siebie

I uwierz nie spotkamy się w niebie

Zanim zdążysz zrobić cokolwiek

No daj spokój jest XXI wiek

Ja lecę tak szybko jak ruch powiek

i już nigdy nie wyrzucę zapisanych kartek

Bezsilność do świata

Cóż począć gdy sił już nie ma do życia
Cóż zrobić by zaprzestać krwi płynięcia
Cóż począć gdy nie ma szans na lepsze jutro
a nie stać Cię nawet na najgorsze płótno
Co mógłbym zrobić bu na świecie było lepiej
Boże wszelkie oszustwa i kłamstwa rozwiej
Ponoć człowiek może wszystko więc ja Ci pomogę
By lepiej się żyło zrobię co mogę
By położyć okrutnym żalą kres
By zaprzestać płynięcia smutku łez

DeathhPoet

Ideał

~~z dedykacją dla Pauliny~~

Cóż mogę rzec o dziewczynach i maszkarach
Jedne w marzeniach,drugie występują w koszmarach
Lecz nie mi oceniać która w jakich szatach
Bo w mym sercu po dziurze wielka łata
Spotkać swój ideał to chyba marzenie
Każdy człowiek  posiada nadzieję
O istnieniu ideału na życzenie
Wystarczy pierwsze spojrzenie
By zastanowić nad ideału istnieniem
Czy to ona? Nie wiem,zaraz oszaleje
Jej krwiste usta przemawiają do mnie wyraźnie
Pocałujesz mnie? Tylko delikatnie
Usta namawiają by igrać bez obaw
Oczy piękne zdobione kolorami raf
Brązowe włosy niby standart co?
Lecz one są jak magia zapamiętaj to.
Powiedział do Niej skromne cześć
Ale czułem,że po ślubie do domu będę ją nieść

DeathhPoet

Życie

Nadzieja na lepsze życie czy przyszłość nie wiem czy istnieje
W tym świecie dbaj o swoją dupe inaczej oszalejesz
Czy warto walczyć wątpliwości rozwieje
Widzieć jak gasną nadzieje zawistnych wrogów to moje marzenie
Ja nie wiem czy na wojnę z fałszywymi starczy nam czasu bo więcej jest ich tutaj niż zabawek dla lansu. Daj mi tu akacza,to od dyskusji wolę,dasz mi go a już ich w mig rozpierdole.

Pętla życia

Ta moja droga jest bardzo śliska
Nie widać gołym okiem z bliska
Potkąć się i narobić pośmieliska
Bo już nie ma ludzi są ludziska
Trudno znaleźć kogoś godnego zaufania
Na świecie już tylko same rozstania
Mało na świecie przyzwoitości
Na początku Bóg rzuca kości
By sprawdzić z jakiej jesteś gliny
Po co popadać w większe rozkminy

Sznur zła

Czasem mam już dość tego życia
Choć wiem że kiedyś me serce zaprzestanie bicia
Zimne ciało na zawsze zamiera
Mimo to na twarzach ludzi uśmiech zawiera
Zawiści makabryczne ilości
W ich sercach ciepło już nie zagości
Niektórzy śmierć człowieka idą pościć
A na zajutrz kac w ramach sprawiedliwości
Musi długo trzymać tych gości
I gdy już nie widzi wódki gniewa się i tupa
A z każdym łykiem ziom zamienia się w trupa
Za dużo alko i mężczyzna pada
On i jego alkoholicka wada

Antagonizmy

Codziennie myślę o Tobie,tak jakoś jest
Pomóc Tobie nie odmówię taki mój gest
Nie pozwolę byś uroniła złych łez
Nie odmówię Ci siebie i ty mi chyba też
Może jesteśmy antagonizmami
Ale każdy dzień bez ciebie kłuje mnie i rani
Jak adrenalina budzisz mnie do życia
Jeszcze oduczyć się uczuć krycia
Przykro mi gdy płaczesz,gdy złe humory władają
Już się pojawiają,moment i zamieszkają
Lecz zwalczy je rycerz a wersy składają
Się prawie same to dar i talent mój
Nie myśl że kiedykolwiek Cię zostawię,tego się nie bój

Wiara,nadzieja,miłość

Na świecie ze złotym sercem ludzi mała garstka
A żeby zrobić coś czy pomóc wielka łaska
Gdy patrzę na ten świat tak jakby z boku
Nie potrafię już dotrzymać mu kroku
Codziennie słyszę jak idioci umierają
Gdy tracą przez gry i pieniądze znikają
Z każdą śmiercią gaśnie jedna lampka
zapalona przez rodziców pozostaje ramka
ze zdjęciem zmarłej osoby
Nikt nie zawinił,wszędzie święte krowy

Siostra Samotność

Siostra samotność codziennie tuli Mnie
i mówi wciąż,że Mnie opuścić chce
Bo dusza już nauczona tego
Że przy mej duszy brak kogoś godnego
Może to nie interesuje Cię
Lecz z roku na rok serce ochładza się
A brak miłości i uczucia bladną
Uczucia wędrują w ciemność
Samotna osoba może stać się wredną
Taka osoba nie wierzy już w miłość

Od pierwszego wejrzenia

Gdy pierwszy raz zobaczyłam cię
Utopiłam w twoich oczach się
Rzucić się w twe ramiona chciałam
Lecz chyba za bardzo się bałam
Ach gdy pierwszy raz Cię zobaczyłem
Przytulić mnie chcesz,w to wierzyłem
Dlatego to Ja Cię przytuliłem
Bo bardzo tego chcemy,to zauważyłem
W ramionach twoich milej płynie czas
I już wtedy wiem że nic nie rozdzieli nas
Mogłabym godziny stercząc tam z tobą
Bo wiem że przy tobie mogę być zawsze sobą
Właśnie doznałem wielkiego szoku
Bo nie bałem się zrobić drugiego kroku
Od razu to wiedziałem,że kocham Cię
Tylko ciekawe…czy kochasz mnie?
Spytałes mnie czy kocham cię
Chciałam powiedzieć „niestety nie”
Lecz coś trafiło serce moje
Bardzo cię kocham ale się boje
Czego się boisz
Spytał potem zalany
Naszą miłością,nią się ukoisz
Powiedział chłopak,całkiem sfrustrowany
Boje się że zostawisz mnie
I do konca za tobą życia płakać będe
Miłość czasami jest okropna
Powiedziała dziewczyna od łez mokra
Nigdy nie zostawię Cię
W Tobie zakochałem się
Otre smutne łezki twe
I do ust dziewczyny przyłożył usta swe.